Nazwisko, które pojawia się dziś w nagłówkach wielu serwisów. Marcel Lotka trzy dni po debiucie w Bundeslidze zaklepał sobie kolejny transfer. Latem dołączy do trzecioligowego zespołu rezerwowego, jest to jednak pierwszy krok do walki o miejsce w pierwszym składzie Borussi.
Szansa w Dortmundzie
Debiut Lotki w Bundeslidze nie należał niestety do najlepszych. Fakt, że nie był on przygotowany na tak szybką zmianę poziomu gry. Przed nim w kolejce do wyjścia na boisko zazwyczaj było jeszcze trzech innych bramkarzy. Jednak z powodu ich choroby, Hertha zmuszona była wystawić polaka na mecz przeciwko SC Freiburg. Przepuścił on trzy bramki, a zawodnicy nie zdołali wyrównać wyniku- spotkanie zakończyło się więc wynikiem 0:3 na niekorzyść Herthy Berlin.
Jak widać, musiał jednak w pozytywny sposób zwrócić na siebie uwagę trenerów Borussi. Warto również wspomnieć, że nieźle radził sobie w młodzieżowej reprezentacji Polski do lat 17. Już wtedy został zauważony również przez Niemców. Ponieważ posiada on podwójne obywatelstwo, mógł wybierać dla której reprezentacji chce grać – przywdział jak wiemy barwy biało-czerwone.