Czasem szybkie zdobycie bramki może nie być błogosławieństwem, a przekleństwem. Wygląda na to, że tak właśnie było w przypadku meczu Borussia Dortmund kontra FC Köln. Pomimo zdobycia bramki już w 8. minucie Borussia bardzo męczyła się później z utrzymaniem kontroli. W tym przypadku spokojnie można mówić o bardzo sprawiedliwym remisie. Poziom obu zespołów był bardzo wyrównany, powinniśmy się wręcz cieszyć, że nie skończyło się przegrana BVB.
Szybka piłka i rezygnacja
Zdecydowanie nie jest to najlepsze podejście do gry. Szybkie zdobycie gola, jeszcze przed 10. minutą gry powinno zachęcić piłkarzy do jeszcze lepszej gry. Szczególnie, że takie zagranie może albo zdezorientować przeciwników, albo tym bardziej zachęcić ich do mocniejszej walki. Bardzo często jedno następuje po drugim.
Jednak w przypadku Borussi, po otwarciu wyniku ich chęci do gry jakby opadły. Do końca pierwszej połowy praktycznie utracili kontrolę nad tym co się działo na boisku. Drużyna gospodarzy dodatkowo wyrównała wynik w 36. minucie. Stawka więc stawała się coraz wyższa.
Druga połowa przyniosła trochę lepszą grę ze stronę BVB, jednak wciąż nie byli w stanie prowadzić piłki pod swoje dyktando. Oba zespoły próbowały jeszcze przejąć prowadzenie, jednak nikomu nie udało się już wpłynąć na wynik.
Wrażenia po meczu
Marco Rose przyznał, że ciężko było odzyskać kontrolę nad Kolonią, Był jednak zadowolony z tego, że powiodła się omawiana wcześniej strategia. To właśnie jej zawdzięczamy zdobycie tej pierwszej bramki. Pogodził się on z tym, że gra była po prostu sprawiedliwa i wynik doskonale to odzwierciedla.
Za to Manuel Akanji, który powrócił po wyleczeniu kontuzji był rozczarowany wynikiem. Uważał on, że bez problemu mogli zdobyć komplet punktów. Według niego niepotrzebnie grana była długa piłka, gdy w przypadku tego akurat spotkania lepiej sprawdziły by się krótkie podania i kontratak.