Gdy już w lotym ogłoszono odejście Niklasa Süle z Bayernu Monachium fani zaczęli zastanawiać się jaki będzie jego następny kierunek. Jednak gdy piłkarz ogłosił chęć przejścia do Borussi Dortmund, rozpętał tym samym nie małe zamieszanie w niemieckiej Bundeslidze.
Nowy początek
Związany od 2017 roku z Bayernem Monachium Niklas Süle postanowił nie przedłużać wygasającej w czerwcu tego roku umowy z dotychczasowym klubem. Zawodnik ma na swoim koncie łącznie 213 meczy rozegranych w ramach rozgrywek niemieckiej Bundesligi- jako zawodnik Bayernu Monachium oraz wcześniej Hoffenheimu. Przez ten czas czterokrotnie zdobywał tytuł mistrza Niemiec, wywalczył pierwsze miejsce w Lidze Mistrzów. Dwukrotnie sięgał także po Puchar Niemiec.
Jako wolny zawodnik miał do wyboru wiele możliwości rozwoju kariery. Poczuł on jednak silną więź z bezpośrednim rywalem swojego dotychczasowego klubu. Nie zważając na opinię kibiców i władz Bayernu- postanowił podpisać kontrakt właśnie z Borussią.
Radość w BVB
Poprzedni dyrektor sportowy BVB, Michael Zorc nie mógł ukrywać swojego zadowolenia z przejęcia tak znakomitego i ogranego zawodnika. Podkreślił także, że jest to nie tylko były zawodnik Bayernu, ale przede wszystkim zawodnik reprezentacji Niemiec. Dlatego podpisanie czteroletniego kontraktu z nim jest dla klub ogromnym sukcesem.
Obecny dyrektor sportowy, Sebastian Kehl również jest niezwykle zadowolony z podjętych decyzji. Chwali on z kolei ogromne doświadczenie Süle oraz związany z tym spokój na boisku oraz idealną formę fizyczną zawodnika. Widzi on w obrońcy sporą nadzieję na wzmocnienie drużyny Dortmundu oraz realną szansę na osiągnięcie sukcesów w nadchodzącym sezonie.